Wiadomości z rynku

poniedziałek
25 listopada 2024

Werbują truckerów

Przewozy. Jak zostać kierowcą zawodowym?
29.06.2007 00:00:00
Aby zdobyć zawód dający gwarancję zatrudnienia i perspektywę wysokich zarobków, nie trzeba kończyć wieloletnich studiów. Wystarczy kilka, góra kilkanaście tygodni. Tyle trwa szkolenie kierowcy ciężarówki, ciężarówki z przyczepą i autobusu. Przepustką do zawodu jest prawo jazdy na pojazdy ciężarowe o DMC powyżej 3,5 t (kategoria "C"), zwłaszcza rozszerzone na ciężarówki z przyczepami i ciągniki siodłowe ("C+E") oraz na autobusy ("D"). Może je zdobyć każdy, kto ma uprawnienia do kierowania autami osobowymi (kat. "B"), nie ma przeciwwskazań lekarskich i ukończył 18 lat. Tylko kategoria "D" (autobusy) wymaga ukończenia 21 lat, ale i tu jest wyjątek: żołnierz służby zasadniczej, skierowany na kurs szkoleniowy w ramach służby, może zdawać egzamin już po ukończeniu 19 lat.
Kierowców szkoli teraz, kto żyw. To dlatego, że polski transport intensywnie się rozwija, liczba aut rośnie lawinowo (w międzynarodowym właśnie przekroczyła 100 tys.) i ktoś musi je prowadzić. Tymczasem kilkadziesiąt tysięcy doświadczonych polskich szoferów wyjechało do pracy w innych krajach Unii Europejskiej.
Kto i co może?
Przepustką do zawodu jest prawo jazdy na pojazdy ciężarowe o DMC powyżej 3,5 t (kategoria "C"), zwłaszcza rozszerzone na ciężarówki z przyczepami i ciągniki siodłowe ("C+E") oraz na autobusy ("D"). Może je zdobyć każdy, kto ma uprawnienia do kierowania autami osobowymi (kat. "B"), nie ma przeciwwskazań lekarskich i ukończył 18 lat. Tylko kategoria "D" (autobusy) wymaga ukończenia 21 lat, ale i tu jest wyjątek: żołnierz służby zasadniczej, skierowany na kurs szkoleniowy w ramach służby, może zdawać egzamin już po ukończeniu 19 lat.
I jeszcze jedno zastrzeżenie: zdobycie uprawnień do kierowania nie oznacza jeszcze prawa do wykonywania przewozów. Kierowcy świeżo po egzaminie na prawo jazdy, aby móc podjąć pracę zawodową, muszą ukończyć tzw. podstawowy kurs kwalifikacyjny dla kierowców wykonujących transport drogowy rzeczy (kat. "C" i "C+E") lub taki kurs dla kierowców wykonujących transport drogowy osób (kat. D). To 24 godziny teorii, 6 godz. praktyki i wydatek 700 zł.
Jest też limit wiekowy: ciężarówkami o DMC powyżej 7,5 t oraz autobusami może kierować tylko osoba, która ukończyła 21. rok życia.
PUP-y dają kasę
Zawód truckera można zdobyć własnym sumptem zaledwie w kilka tygodni, maksymalnie w pół roku. W każdym większym mieście działają szkoły jazdy organizujące kursy na "zawodowe" kategorie praw jazdy. Koszt: od ok. 1,8 tys. zł za "C" do ponad 4 tys. zł za "C+E".
Ale w związku z zapotrzebowaniem na rynku pracy w kształcenie kierowców intensywnie włączają się urzędy pracy. Organizują szkolenia grupowe lub dofinansowują ze swoich środków szkolenia indywidualne. Warunek: trzeba przynajmniej przez miesiąc figurować jako bezrobotny.
- Właśnie teraz trwa u nas nabór na szkolenie grupowe na kategorię "C" dla osób, które nie ukończyły jeszcze 25. roku życia, finansowane z Europejskiego Funduszu Społecznego - powiedziała nam Marzena Chudzik z Powiatowego Urzędu Pracy w Węgrowie na Mazowszu. Tutejszy PUP zwerbował też ostatnio grupę kierowców z kategoriami "C" i "B" do przeszkolenia na kategorię "D". Za darmo, bo zgodzili się pracować w miejscowym oddziale PKS. Podobnie jest w innych powiatach.
Ale i starsi bezrobotni, nawet ci po czterdziestce mogą przekwalifikowywać się na zawodowych kierowców. PUP-y dofinansowują indywidualne kursy w szkołach jazdy i egzaminy, dopłacając także na dojazdy z miejsca zamieszkania do miejsca szkolenia. Warunkiem jest "uprawdopodobnienie zatrudnienia", czyli zaświadczenie od potencjalnego pracodawcy, iż po kursie zatrudni szkoloną osobę. Zatrudnienie musi trwać minimum 6 miesięcy. W przypadku wcześniejszego zwolnienia lub rezygnacji z pracy trzeba zwracać pieniądze.
"Desanty" z armii
Inny sposób na tanie prawko to wojsko. W trakcie służby zasadniczej armia szkoli kierowców kategorii "C", C+E" i "D". Żołnierz po 9 miesiącach wychodzi do cywila w zawodem. Typowanie kandydatów odbywa się w wojskowych komendach uzupełnień. Preferowani są ci, którzy mają już kategorię "B".
Kpt Robert Biernaczyk, rzecznik prasowy Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce, przy którym działa ośrodek szkolenia kierowców: - Pokrywamy koszty kursu i pierwszego egzaminu. Żołnierz płaci za poprawki.
Marynarka Wojenna w tym roku wyszkoliła już 270 kierowców, a rok wcześ-niej 800.
Praca: za ile?
Świeżo upieczony szofer przez pierwsze miesiące nabiera praktyki, jeżdżąc jako drugi kierowca z bardziej doświadczonym kolegą. Zarabia wtedy nieco ponad 1 tys. zł na rękę. Potem w ruchu krajowym może dojść do ok. 2-3 tys. zł, w międzynarodowym - do 5 tys. zł. Wynagrodzenia będą rosły. Przewoźnicy muszą je podwyższać, bo inaczej kierowcy z praktyką odejdą do zagranicznej konkurencji, gdzie płaci się w przeliczeniu około 8-10 tys. zł.
- Staram się płacić lepiej niż inni: po 7 tys. zł, a nawet powyżej 10 tys. zł miesięcznie, jak jest dobry kontrakt - mówi przewoźnik z elitarnej branży ponadgabarytowej. - Uciekł mi tylko jeden kierowca, do Włoch, ale już chce wracać.
Świeżo upieczonych kierowców z "C+E" przyucza. Jeżdżą jako piloci, zarabiając po 150 zł dziennie, co za 20 dni daje im 3 tys. zł.
Warto się spieszyć
Wkrótce zdobycie zawodu kierowcy stanie się trudniejsze. Od 2008 r. zacznie obowiązywać w odniesieniu do kierowców autobusów, a od 2009 r. w odniesieniu do kierowców ciężarówek - wymóg odbycia tzw. kwalifikacji wstępnej, która zastąpi obecnie obowiązujące kursy kwalifikacyjne. Liczba godzin obowiązkowych zajęć wzrośnie z 30 do 300, a koszt takiego szkolenia wyniesie około 4.000 zł. W związku z ogromnym zainteresowaniem rosną też ceny kursów. Jeszcze w 2006 roku szkolenie na kategorię C kosztowało około 1.500 zł, a teraz często przekracza już 2.000 zł. O ile więc obecnie zdobycie tego zawodu kosztuje około 5 tys. zł (kursy prawa jazdy i kwalifikacyjny), to już wkrótce koszt ten może wzrosnąć do ponad 8 tys. zł.
Wywiad z Andrzejem Majewskim z Łódzkiego Stowarzyszenia Spedytorów i Przewoźników Międzynarodowych
- Przychodzę do pana jako bezrobotny, który usłyszał, że jest zapotrzebowanie na kierowców. Co mi pan odpowie?
- Żeby pan przyszedł do mnie pod koniec tego albo na początku przyszłego roku. Uruchamiamy w Łodzi od nowego roku program szkoleniowy, finansowany z unijnych środków. Podobny realizowaliśmy do maja 2007 roku, w ramach przekwalifikowywania rolników, i wykształciliśmy w sumie 75 osób. Nasze szkolenie obejmuje kategorię "C+E", świadectwo kwalifikacji, znajomość komputera i podstawy angielskiego. W następnej edycji, finansowanej ze środków pomocowych na lata 2008-2012, chcemy wyszkolić kilka tysięcy.
- Dlaczego to robią przewoźnicy?
- To efekt wad polskiego systemu oświaty. Wiele szkół zawodowych i techników kształcących kiedyś kierowców po prostu padło. Za to powstało mnóstwo liceów, bo u nas wszyscy teraz chcą robić maturę i iść na studia, a zapomniano o kształceniu fachowego personelu technicznego. Ministerstwo transportu próbowało coś z tym zrobić, ale nie zagrało coś po stronie resortu kierowanego przez pana Romana Giertycha.
- Nie będzie tak, że w którymś momencie okaże się, iż kierowców znowu jest za dużo?
- Zapotrzebowanie jest bardzo duże i na pewno w najbliższym czasie utrzyma się. Naszym kursantom powiedzieliśmy: jak nie będziecie mieli pracy, przyjdźcie do nas, na pewno coś wam znajdziemy. Do tej pory skontaktował się z nami tylko jeden. O innym wiemy, że wyjechał do pracy za granicę, bo zraził się do pracodawcy, który płacił mu mało i na czarno. Ten przewoźnik zepsuł go! To strata, nie po to kształciliśmy młodego człowieka, żeby teraz pracował za granicą. Niestety, wielu przewoźników psuje nam ludzi. Płaci minimalną pensję, a resztę rekompensuje dietami wolnymi od podatków. Inna sprawa, że w Polsce, gdy pracownik zarabia 1.000 zł, to kosztuje pracodawcę prawie dwa razy więcej.
Ceny szkoleń na różne kategorie praw jazdy w wybranych miastach (w zł)
Miasto / firma "C" "C+E" "D"*
Gliwice / LOK 1.750 1.750 + 1.700 2.950
Wrocław / B. Gawron 2.400 2.400 + 1.800 3.800
Warszawa / "MAK" 2.500 2.500 + 2000 2.500
Gdynia / PZMot 1.800 1.800 + 2.000 Nie prowadzą**
Olsztyn / LOK 1.900 1.900 + 1.700 3.000
* Dla kierowców z kategorią "B". ** W Gdyni kurs kosztuje ok. 3500.
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.